Filip z rodzicami przyszedł po raz pierwszy do gabinetu 11 miesięcy temu. Pamiętam doskonale jego rozsądne, bardzo dojrzałe podejście i widoczne wsparcie rodziców.
Z takim nastawieniem Filipa i jego rodziny sukces był gwarantowany. Kiedy zapytałam Go co było dla niego najtrudniejsze w całym procesie zmian, co sprawiało mu jakikolwiek kłopot - usłyszałam coś czego w zasadzie się spodziewałam: "Nic, wszystko jest ok". Filipowi nie straszne wyjazdy - pokazał podczas ferii zimowych, że zdrowy rozsądek i racjonalność żywienia ma już usystematyzowane... a to jest gwarancja utrzymania masy ciała. Mam nadzieję, że jego ogromna przemiana zainspiruje wiele osób.